Niniejsze opracowanie jest próbą przybliżenia i usystematyzowania literatury poświęconej św. Jackowi Odrowążowi. Nie będę się starał podać pełnej chronologii, dzielić publikacje na te w języku polskim i obcym. Jest to moja subiektywna lista publikacji, które przeczytałem, bądź uważam za istotne aby o nich wspomnieć. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju zapis mojej podróży przez źródła pisane poświęcone postaci świętego Jacka. Podróż ta, jak za chwilę czytelnik zobaczy rozpoczyna się w średniowieczu, a kończy w połowie XVIII wieku. Tak szeroki zakres czasowy pozwoli nam poznać odmienne formy literackie, począwszy od średniowiecznych „żywotów świętych i miraculów”, przez renesansowy poemat, barokowe utwory hagiograficzne i panegiryczne, publikacje historyczne i dokumenty kanonizacyjne, aż po zapomnianą formę literacką jaką są mowy i kazania tak popularne w kulturze sarmackiej.
De vita et miraculis sancti Jacchonis (Hyacinthi) ordinis fratrum praedicatorum auctore Stanislao Lectore Cracoviensi eiusdem ordinis. Lektor Stanisław, Kraków, rękopis, około 1352 roku [1] [2]
Pozycja ta jest najstarszym zachowanym dokumentem pisanym poświęconym św. Jackowi Odrowążowi. Książka jest zapisem podstawowych informacji z życia św. Jacka oraz obszernym zestawieniem cudów zarówno za życia świętego jak i po jego śmierci. Powstała ona zapewne na podstawie starszego dokumentu dominikańskiego, w którym zbierane były tak zwane „miracula” czyli cuda św. Jacka. Wiemy z dokumentów historycznych, iż taka akcja zbierania i dokumentowania cudów miała w Krakowie miejsce po śmierci św. Jacka. Ojciec Stanisław zwany z racji swojej funkcji w klasztorze krakowskim – Lektorem, podjął się uporządkowania tych dokumentów i spisania ich zgodnie z obowiązującym wówczas kanonem, jako dokumentu mogącego stanowić podstawę do rozpoczęcia procesu kanonizacji Jacka Odrowąża. Z uwagi na to, że książka powstała w połowie XIV wieku, miała ona charakter rękopisu i służyła później jako podstawowy dokument w procesie kanonizacji. Jak wspomniałem z analizy innych źródeł, historycy przyjmują, że Stanisław Lektor napisał ją w 1352 roku lub w kolejnych najbliższych latach. Z racji odległości czasowej od śmierci św. Jacka nie mogła ona zawierać relacji bezpośrednich świadków życia św. Jacka, ale z drugiej strony pamięć braci dominikanów o św. Jacku była wciąż żywa i nie były to zupełnie odległe czasy. Ojciec Stanisław musiał korzystać z dokumentacji dominikańskiej związanej z cudami, która to dokumentacja nie przetrwała (lub nie została odkryta) do dziś. Istnieje w chwili obecnej pięć wersji tego rękopisu. Trzy z nich są kompletne lub niemal kompletne, dwa z nich zawierają jedynie wybrane rozdziały:
- Biblioteca Apostolica Vaticana, Chigi, F.IV.90 – rękopis ten był własnością krakowskich dominikanów. W 1589 r. został przez Seweryna z Lubomli wywieziony do Rzymu i tam już pozostał.
- Biblioteca Angelica w Rzymie, 313, zawiera oprócz Żywota św. Jacka wiele innych informacji, zeznania świadków, pisma związane z rzymskim procesem kanonizacyjnym, teksty tabliczek wotywnych, inne „miracula”. Być może ten rękopis był używany podczas procesu kanonizacyjnego przez rzymskich kurialistów.
- Archiwum Polskiej Prowincji Ojców Dominikanów w Krakowie, K.XIV.46. Rękopis ten to dwie ocalałe karty z zaginionego kodeksu, zapisane minuskułą gotycką XIV w., należącego niegdyś do klasztoru dominikanów w Płocku.
- Bibliothèque nationale de France w Paryżu, Latin 5382. Czas powstania rękopisu można wskazać dość dokładnie. Był on przeznaczony dla papieża Grzegorza XIV, a więc powstał za jego pontyfikatu – między 5 grudnia 1590 r. a 16 października 1591
- Biblioteca Universitaria di Bolonia, 1999. Jest to niedokończone dzieło Hieronima Borsellego „Cronica magistrorum generalium ordinis fratrum predicatorum (…) et clarorum virorum eiusdem ordinis (…)”. Znajduje się tam przeredagowany i skrócony Żywot św. Jacka autorstwa Lektora Stanisława. Tekst Żywota Hieronim Borselli, jak sam informuje, pozyskał w 1494 r. od braci z klasztoru krakowskiego przybywających na kapitułę generalną dominikanów w Ferrarze, w której sam uczestniczył.
Dokładna analiza porównawcza tych pięciu wersji wskazuje, że pierwszy wymieniony rękopis jest najprawdopodobniej najstarszym. Zainteresowanych dokładniejszą analizą wszystkich rękopisów zachęcam do artykułów z przypisu.
Dla współczesnych jest to pierwsza, kompletna próba przybliżenia postaci świętego, jego cudów i relacji z jego śmierci. Wszystkim zainteresowanym polecam współczesne i krytyczne (z uwagami i poprawioną chronologią) wydanie „Życie i cuda świętego Jacka z Zakonu Braci Kaznodziejów” [3] autorstwa Stanisława Lektora. Książkę opracował ojciec Tomasz Gałuszka OP. Życie i cuda św. Jacka we współczesnym krytycznym wydaniu składa się z 52 rozdziałów. Dodano do niego kontynuację spisu cudów na podstawie akt procesu kanonizacyjnego. Pierwsze 14 rozdziałów poświęconych jest św. Jackowi i cudom za jego życia. Ostatni rozdział – XIV – opisuje śmierć i cud przy grobie Jacka Odrowąża. Pozostałe rozdziały to dokumentacja cudów po śmierci świętego. Zawiera ona dodatkowo inne ciekawe dokumenty jak historię odnalezienia szczątków św. Jacka, historię wzniesienia nowej kaplicy i ołtarzy, czy wybrane mowy i listy w sprawie kanonizacji. Książka prezentuje również bullę papieską Klemensa VIII.
Dla miłośników św. Jacka jest to lektura obowiązkowa i ta, od której powinno się rozpocząć poznanie świętego. Ja przeczytałem ją z wielką radością. Tym co mnie zaskoczyło, to średniowieczna precyzja w opisie cudów i wydarzeń z życia św. Jacka. Autor, choć późniejsi badacze poprawiali nieco chronologię (patrz uwagi z wydania z 2021 roku), starał się podawać daty, nazwiska świadków, być oszczędny w słowach i skupiać się na treści merytorycznej. O jakości pracy zarówno krakowskich dominikanów „rejestrujących cuda” jak i później ojca Stanisława Lektora, który zebrał je w całość świadczy fakt, że watykańska komisja do spraw kanonizacji działająca pod koniec XVI wieku bardzo wysoko oceniła merytoryczną stronę dokumentacji cudów, które powstały w XIII i XIV wieku.
W kontekście sztuki zawdzięczamy tej pozycji bardzo dokładny opis wizji św. Jacka, któremu ukazała się Matka Boska i skierowała do niego przesłanie. Stanisław Lektor umieścił również opisy wizji biskupa krakowskiego Prandoty i bł. siostry Bronisławy związane ze śmiercią św. Jacka. Pierwsze wydarzenie – to jest wizja św. Jacka – było inspiracją do najstarszych wizerunków świętego w malarstwie, pozostałe opisy wizji stanowiły również inspirację dla mniej popularnych dzieł malarskich.
De viris ilustribus Ordinis Praedicatorum libri sex, in vnum congesti, Leandro Alberti, 1517, Bolonia, język łaciński. [4]
Leandro Alberti (1479 – 1552) [5] był włoskim dominikaninem, historykiem i humanistą. Jest on głównym autorem książki: „De viris illustribus Ordinis Praedicatorum…”, wydanej w Bolonii w 1517 roku. Jest to traktat o słynnych dominikanach, podzielony na sześć ksiąg. Książka ta miała w kolejnych latach liczne wydania i tłumaczenia. Wydanie z 1517 roku ozdobione jest sześcioma całostronicowymi grafikami. Niestety żadna z nich nie jest poświęcona św. Jackowi. Na rycinach są przedstawieni: św. Dominik, św. Piotr z Verony (Piotr Męczennik), bł. Papież Benedykt XI, św. Tomasz z Akwinu, św. Wincenty Ferreriusz, bł. Szymon Ballacchi (do zweryfikowania).
Od strony 175 do 178 (numerowane są kartki więc faktycznie jest to 8 stron) – autorzy: Leandro Alberti (1479 – 1552) oraz Giovanni Antonio Flaminio (1464 – 1536) [6] opisują życie i cuda św. Jacka Odrowąża. W książce jest on przedstawiany jako: IACYNTH. Informacje o świętym zostały zaczerpnięte prawdopodobnie z niedokończonego dzieła Hieronima Borsellego „Cronica magistrorum generalium ordinis fratrum predicatorum (…) et clarorum virorum eiusdem ordinis (…)”. Borselli korzystał zaś najprawdopodobniej z zaginionego rękopisu Stanisława Lektora, który przywieźli do Rzymu polscy dominikanie w ramach starań o kanonizację św. Jacka.
Jest to pierwsze drukowane dzieło, w którym możemy przeczytać o św. Jacku. Dzięki tej pozycji na początku XVI wieku postać naszego dominikanina zaistniała w zbiorowej świadomości. Z tego też powodu, książka ta znalazła się w moim zestawieniu. Niestety z uwagi na język łaciński i brak tłumaczeń nie mogę ocenić zawartości merytorycznej tej pracy.
De Vita Et Gestis Divi Hyacinthi, Mikołaj Hussowski, 1525, język łaciński [7]
Wspominam o tej książce z dwóch powodów. Po pierwsze jest to pierwszy poemat poświęcony św. Jackowi autorstwa Mikołaja Hussowskiego (Hussowczyka), polskiego duchownego, poety doby renesansu. [8] Drugim powodem jest tłumaczenie tego poematu w książce poświęconej św. Jackowi oraz na portalu internetowym. [9] [10] [11] [12] Należy docenić wykonaną przez dr Annę Ledzińska pracę i możliwość zapoznania się w języku polskim z pierwszym polskim poematem o św. Jacku. Więcej wyczerpujących informacji o samym autorze, czasach w których żył oraz ocenie literackiej tego działa możemy znaleźć w podanych przez mnie źródłach.
Ocena poematu Hussowskiego sprawia mi kłopot. Nie znam łaciny, więc nie umiem ani ocenić, ani ustosunkować się do opinii recenzentów wypowiadających się na temat składni, rytmu, bogactwa języka, odmian gramatycznych, neologizmów, itp. Nie umiem również ocenić jakości przekładu na język polski. Dodatkowo brak mi wiedzy na temat budowy „heksametrów daktylicznych”, nie jestem również znawcą literatury. Jedyne co mogę z czystym sumieniem ocenić to treść utworu i podzielić się subiektywnymi odczuciami po jego lekturze. Poemat wbrew tytułowi dotyka bieżących tematów z czasów Hussowskiego. Jest to poemat polemiczny z naukami Lutra, gdzie św. Jacek ma stanowić wzór do naśladowania i jednocześnie jest on przeciwstawiany nowym nurtom religijnym, które od 1517 przez Niemcy stopniowo przenikają do Rzeczypospolitej. Pierwsza część poematu liczącego łącznie 869 wersów, zaczynająca się od krótkiej inwokacji, jest poświęcona św. Jackowi. Mikołaj Hussowski korzystał przy jego komponowaniu z dzieła Stanisława Lektora i/lub innych dokumentów przygotowywanych do procesu kanonizacji. Z racji tego, że jest to poemat, autor wybrał najbardziej ciekawe, spektakularne lub pasujące do jego koncepcji artystycznej cuda oraz przy pomocy języka poezji przedstawił samego świętego. W kontekście samej biografii świętego utwór ten nie wnosi nic nowego. Druga część wydaje się ciekawsza, bowiem zdradza poglądy autora na nowe luterańskie prądy docierające do Polski. Jest im oczywiście przeciwny. Wykorzystuje toczący się w Polsce proces kanonizacyjny do wskazania zagrożeń luteranizmu i zgrabnej polemiki, wykorzystującej postać św. Jacka. O tym, że poemat dotyka bieżących problemów świadczy również pochwała dla króla Zygmunta I Starego, za jego politykę nie sprzyjającą reformacji. W części tej są fragmenty, w których zdecydowanie doceniam finezję poety, jego argumenty i sposób ich prezentacji. Pod koniec poematu Hussowski wraca do swojej choroby i wytacza powody dla których dzieło to napisał.
Jeszcze raz podkreślając moje braki w choćby powierzchownej ocenie jakości literackiej poematu muszę jednak stwierdzić, że czyta się go lekko i w warstwie przekazu jest on jasno skomponowany i napisany. Z racji tego, że dzieło to jest stosunkowo krótkie polecałbym zainteresowanym czytelnikom samodzielną lekturę i wyrobienie sobie osobistego zdania na temat tego poematu.
Książce towarzyszą trzy ryciny. Pierwsza przedstawia herb Odrowąż rodziny Szydłowieckich [13], natomiast dwie ostatnie ryciny zamieszczone na końcu książki są bardzo interesujące, ale nie związane bezpośrednio z św. Jackiem. [14] Być może wrócę w przyszłości do tego tematu, bowiem ryciny te są bardzo niezwykłe i pełne symboli i treści.
De vita, miraculis et actis canonizationis sancti Hyacinthi Confessoris ordinis fratrum praedicat[orum] Libri quatuor. Authore R.P.F. Severino Cracovien[si], Seweryn Lubomlczyk, 1594, język łaciński [15]
Jest to pierwsza pełna biografia św. Jacka, wraz z opisem cudów oraz dokumentami związanym z kanonizacją. Autorem tego dzieła jest polski dominikanin Seweryn z Lubomla (Seweryn Lubomlczyk lub Seweryn Lubomelczyk) – (1532 – 1612). Warto przyjrzeć się tej postaci, bowiem ojciec Seweryn z Lubomla miał niezwykle istotny wkład zarówno w popularyzację św. Jacka jak i w pomyślne zakończenie procesu kanonizacyjnego.
Seweryn Lubomlczyk – nazywany również Żydowinem, gdyż chrzest przyjął już w wieku dojrzałym – należy do najwybitniejszych dominikanów polskich drugiej połowy XVI wieku. Znakomity kaznodzieja, a zarazem autor cenionych dzieł teologicznych (bodaj największą popularnością cieszył się jego „Monotessaron Evangeliorum”), członek polskiego poselstwa udającego się do Szwecji do Zygmunta Wazy i kaznodzieja sejmowy. W latach 1589–1594 był promotorem procesu kanonizacyjnego św. Jacka. Zacytujmy fragment pracy ks. Zdzisława Obertyńskiego „Dzieje kanonizacji św. Jacka” [16]:
Melchior Glejbowicz nie był jednak w tej pracy osamotniony. Już powracając z Rzymu w r. 1580 miał upatrzonego w Polsce pomocnika, którym stał się o. Seweryn z Lubomla. Osobistość to nieprzeciętna: Żyd, rodem z Lubomla na Wołyniu, został w dojrzałym już wieku ochrzczony u dominikanów w Łucku i tam przyjęty do Zakonu kaznodziejskiego, śluby złożył we Lwowie. Dawano mu dzięki temu różne nazwy: Żydek, Hebrajczyk, Roksolańczyk, a wskutek jego wydatnej i długoletniej pracy w Krakowie, także Krakowczyk. Gruntowne wykształcenie teologiczne zdobył w Salamance. Po powrocie ze studiów działał jako bardzo ceniony kaznodzieja ludowy, pieszo chodził po wsiach, katechizował po karczmach, nawracał swoich dawnych współwyznawców, również własną swoją matkę. W r. 1580 o. Seweryn pracował w Gdańsku. Prowincjał o. Melchior przywiózł mu wtedy wracając z Rzymu od generała Zakonu o. Pawła Constabili, dekret nadający mu stopień doktora teologii, nadto mianował go regensem krakowskiego studium generalnego Zakonu, a później zwyczajnym kaznodzieją tamże. o. Seweryn stał się najgorliwszym i najskuteczniejszym promotorem kanonizacji św. Jacka, później jej oficjalnym prokuratorem w Kurii, a wreszcie jej właściwym kronikarzem. Obdarzony z natury dużym sprytem i niezwykłą obrotnością, której wielu Aryjczyków nie posiada, wykształcony, wymowny, umiał w odpowiedniej chwili zastosować środki potrzebne i uzyskać to, czego wielu jego poprzedników w sprawie św. Jacka uzyskać nie zdołało.
Ciekawe informacje o Sewerynie Lubomlczyku znajdziemy w książce „De rebus gestis iu provincia Russiae S. Hyacinthi Odrovonsii ordinis praedicatorum, historicus commentarius…”. Oto oryginalna treść związana z ojcem Sewerynem:
Seweryn Lubomlczyk (Lubomlius), z rodziców starozakonnych, któremu Matka Najświętsza ukazawszy się rzekła: Chceszli się uzdrowić z choroby, wstąp do zakonu mojego dominikańskiego. Tem tknięty udał się do Łucka, gdzie naówczas missjonarze dominikanie kazali, i od nich ochrzczony został. Następnie habit przyjąwszy, uczyniwszy professją, stał się doskonałym chrześcjaninem i dobrym zakonnikiem. Kanonizacji ś. Jacka w Rzymie był pilnym stróżem, któremu też przed śmiercią ukazał się święty Jacek i upewnił go o zbawieniu. Wiele ksiąg ułożył na zawstydzenie heretyków i odszczepieńców.
I. Dziesięć obszernych tomów na cztery ewangelje, którym dał tytuł: Monotessaron Evangelium, 1606. Kraków, folio.
II. Thesaurum seu officinam concionatorum, przypisane Zygmuntowi III. w Wenecji 1597 r.
III. Dziełko o życiu i cudach ś. Jacka i jego kanonizacji, temuż królowi przypisane w Rzymie.
IV. Herezji od ś. Tomasza potępionych, spis ogólny w sposobie drzewa.
V. Indicem de Christi, Genealogia ad Sixtum.
VI. Turrim Babelis, w niej wykłada herezje wszystkie, aż do swoich czasów. Żył około roku 1606. Pochowany w Krakowie. Wspominają o nim Malvenda, Bzovius i inni.
Wracając do głównego tematu, książka napisana jest po łacinie, liczy około 400 stron i jest zdobiona najstarszym ikonograficznie wizerunkiem św. Jacka, któremu objawia się Matka Boska i kieruje do niego swoje przesłanie. Problemy językowe nie pozwoliły mi na zapoznanie się z jej treścią.
Podsumowując, jest to pierwsza kompleksowa biografia św. Jacka wraz z cudami z dokumentu ojca Stanisława Lektora oraz kolejnymi cudami – bardziej współczesnymi, które miały miejsce po 1352 roku. Pozycja zawiera również inne dokumenty wymagane do kanonizacji. Z racji ograniczeń językowych nie omawiam jej bardziej szczegółowo aczkolwiek jest to jedna z kluczowych pozycji dotyczących św. Jacka, z której będą czerpać inni autorzy piszący w swoich narodowych językach i po łacinie.
W kontekście ikonografii w książce tej znalazł się pierwszy raz opis cudu lub jak niektórzy badacze uważają jedynie legendy związanej z ucieczką z Kijowa przez Tatarami wraz z monstrancją i figurą Matki Bożej. Przypomnę, że po charakterystycznej „wizji św. Jacka”, święty Jacek trzymający w jednym ręku Święty Sakrament (kustodię), a w drugim kamienną figurę Matki Boskiej z Dzieciątkiem jest drugim najczęściej powtarzanym motywem w malarstwie świętego. Zacytujmy współczesne polskie tłumaczenie tego wydarzenia pochodzące z książki Seweryna Lubomlczyka:
[…] Pewnego dnia postanowił już wrócić do Polski. Kiedy przystąpił do ołtarza, aby odprawić święte tajemnice i powierzyć się bożej opatrzności, niespodziewanie rozległy się w mieście krzyki spowodowane nagłym nadejściem Tatarów. Bracia z klasztoru, usłyszawszy je, przybiegli przerażeni do kościoła, do świętego męża odprawiającego boskie tajemnice, przekrzykując, oznajmili mu o tym. „To już po nas, błogosławiony ojcze, ucieknijmy co prędzej, może jeszcze uda nam się wymknąć z rąk niewiernych Tatarów! Oni już zbrojną ręką włamują się do bramy klasztoru!” Usłyszawszy to, święty mąż wziął Najświętszy Sakrament i tak jak stał, ubrany w święte szaty, zaczął wraz z braćmi uciekać. Był już na środku kościoła, kiedy posąg Chwalebnej Dziewicy, wykonany z kamienia alabastrowego, ważący cztery albo pięć talentów, głośno za nim zawołał: „Synu Jacku, dlaczego sam uciekasz, a mnie razem z moim Synem zostawiasz, aby Tatarzy rozbili ten posąg i go podeptali? Weź mnie ze sobą!” Święty Jacek, zdumiony tym głosem, powiada: „Chwalebna Dziewico, bardzo ciężki jest ten Twój posąg, jakżeż go więc udźwignę?”. Na to Dziewica: „Weź go, Syn mój uczyni go lekkim”. Wówczas święty mąż, w jednej ręce trzymając ciało Chrystusa, w drugiej niosąc posąg, który wydawał mu się lżejszy niż trzcina, wyszedł bezpiecznie wraz z braćmi przez środek niewiernych, którzy właśnie pustoszyli klasztor i wszystkich wokół zabijali. Nad Dnieprem rozłożył braciom płaszcz i suchą nogą przeprowadził ich na drugi brzeg rzeki. W ten sposób zarówno siebie, jak i swoich braci uwolnił od niebezpieczeństwa. Na żywe i trwałe świadectwo tego cudu pozostawił na tej rwącej rzece ślad swojego przejścia, którzy widzieli podani wyżej świadkowie i przysięgą to potwierdzili. Figurę zaś przyniósł Jacek do Krakowa, gdzie odzyskała swój pierwotny ciężar właściwy kamieniowi i po dziś dzień otoczona jest czcią ludu.
O zywocie, cudach y postępku kanonizaciey Błogosławionego Jacinkta, fundatora pierwszego w Polszcze braciey Zakonu Kaznodzieyskiego Dominika Đwiętego. Czworo Ksiąg. Przez […] Antoniego Grodzickiego […], Seweryn Lubomlczyk, tłumaczenie: Antoni Grodzicki, wydane, 1595 [17]
Książka jest polskim tłumaczeniem dzieła Seweryna Lubomlczyka. Zawiera ona dwie interesujące grafiki, choć wykonane bardzo prosto to rzucają światło na rozwój ikonografii świętego. Zawartość książki jest następująca:
- Część I, w jej skład weszły XXII rozdziały. Dotyczyły one życia, cudów za życia, śmierci i wydarzeń bezpośrednio po śmierci św. Jacka jak widzenia, cuda przy grobie.
- Część II w tej części podzielonej na 57 rozdziałów (LVII) możemy dowiedzieć się o cudach po śmierci św. Jacka. Każdy rozdział dotyczy oddzielnego cudu.
- Część III zawiera informacje o postępach kanonizacji św. Jacka. W 45 (XXXXV) rozdziałach zawarte są informacje historyczne związane ze staraniami o kanonizację, listy, historia przeniesienia szczątków św. Jacka do nowej kaplicy, itp. Listy stanowią oddzielny rozdział.
- Część IV inne dokumenty (sprzed kanonizacji), tytuł nieco mylący bowiem są w nim zawarte sprawozdania ze zgromadzeń w sprawie kanonizacji św. Jacka. Jest opisane 41 zgromadzeń, oraz zgromadzenia jawne, dekret kanonizacyjny, hymny na cześć św. Jacka.
W tym kontekście zamieszczam ją w zestawieniu, bowiem pozwala ona zapoznać się z oryginałem Lubomlczyka, który jest tu przetłumaczony na język polski. Nieco kłopotliwa w czytaniu jest jednak czcionka, tym niemniej dla osób nieznających łaciny jest to pierwsza kompleksowa publikacja o św. Jacku w języku polskim.
Sertum gloriae S. Hyacinthi Poloni, Abraham Bzowski, 1598 rok, język łaciński [18]
Abraham Bzowski należał do niezmiernie aktywnych i pracowitych pisarzy XVII stulecia. Krótki przegląd życia, działalności i twórczości Abrahama Bzowskiego pozwala stwierdzić, że jak wyraził się Piotr Bayle „Bzowski o wiele więcej książek napisał, niż inni przeczytali w swoim życiu”. [19] Zainteresowanych odsyłam do artykułu o Abrahamie Bzowski z przypisu.
Twórczość Abrahama Bzowskiego (1567- 1637) [20] [21] można podzielić na trzy zasadnicze grupy:
- dzieła historyczno-hagiograficzne,
- kazania,
- dzieła teologiczno-ascetyczne.
W obrębie pierwszej z kategorii Abraham Bzowski jest autorem kilku dzieł poświęconych św. Jackowi i polskim dominikanom. W tytule rozdziału wymieniam pierwszą chronologicznie pracę. Oprócz tego był autorem również:
- Thaumaturgus Polonus, seu De vita et miraculis S. Hyacinthi confessoris ordinis FF. Praedicatorum. Commentarius F. Abraham Bzouii S. theologiae magistri ord. Praedicatorum., Abraham Bzowski, 1606, język łaciński. [22]
- Propago D. Hyacinthi Thavmatvrgi Poloni Seu De rebus praeclare gestis in Prouincia Polonia Ordinis Praedicatorum, Abraham Bzowski, 1606, język łaciński. [23]
- Tutelaris Silesiae seu De vita rebusq[ue] praeclare gestis B[eati] Ceslai Odrovansii Ordinis Praedicatorum Commentarius, Abraham Bzowski, 1608, język łaciński, [24]
(książka poświęcona bł. Czesławowi Odrowążowi, ale zawierające również informacje o św. Jacku).
Oceniając krytycznie liczne braki w dziedzinie historycyzmu w dziełach poświęconych św. Jackowi i historii polskich dominikanów musimy lepiej poznać kontekst historyczny. Pomiędzy rokiem 1596 a 1605 r. polska prowincja dominikańska przeżywała ogromny wstrząs, spowodowany decyzjami niektórych klasztorów dążących do odłączenia się od polskiej prowincji. Dotyczyło to klasztorów śląskich, następnie ruskich, a w kolejnych latach litewskich. Władze polskiej prowincji starały się powstrzymać ten proces i wyznaczyły Abrahamowi Bzowskiemu zadania dyplomatyczne w Rzymie mające przeciwdziałać tym procesom. Choć działania te okazały się niepomyślne, to Bzowski podjął się opracowania dziejów polskiej prowincji dominikańskiej. Stąd postać św. Jacka służyła mu często jako „główny motyw” dla przedstawienia historii polskich dominikanów. Niestety w pracach tych nie ustrzegł się błędów i wielokrotnie zatracił obiektywizm historyczny. O braku historyczności w pracach Bzowskiego poświęconych św. Jackowi – wspomina również Jacek Woroniecki OP. Przykładem jest choćby rozwiniecie legendy o domniemanej pracy św. Jacka wśród Kumanów i Tatarów. Badacze spuścizny Bzowskiego często stwierdzali: „dowolność posługiwania się źródłami i wyczytywanie z nich tego, co zamierzał autor z nich wyczytać”. Według Bzowskiego św. Jacek dotarł aż do Indii, przez większą część Azji i północnej Sarmacji, ewangelizując po drodze: Dakrów, Bułgarów, Kumanów, Bośniaków, Greków, Saracenów, Etiopów, Syryjczyków, Iberów, Alanów, Hazarów, Gotów, Zilów, Nubian, Nestorian, Gruzinów, Ormian, Mostelitów, Achemeinów. [25] [26]
Na tym tle wyróżniona w tytule rozdziału praca wydaje się najciekawsza, bowiem zawiera kazania Bzowskiego o św. Jacku, przemówienia oraz informacje o życiu i działalności św. Jacka.
Niestety negatywnym skutkiem twórczości Abrahama Bzowskiego dotyczącej św. Jacka i polskich dominikanów są powielane w kolejnych wiekach fantazje dotyczące zasięgu działania polskich dominikanów i św. Jacka. Dopiero prace poświęcone św. Jackowi powstałe w II połowie XIX wieku i później, w krytyczny sposób weryfikowały niektóre informacje podawane przez Bzowskiego. Warto o tym pamiętać, dlatego umieszczam dzieła Abrahama Bzowskiego w moim zestawieniu.
R. P. Fr. Fabiani Bircovii S. T. Doct. Ord. Praedicat. s. Dominici Orationes ecclesiasticae, jn quibus eiusdem ordinis tum et alij viri sancti memorantur., Fabian Birkowski, 1622 r., język łaciński [27]
Mowy Kościelne Fabiana Birkowskiego o świętym Jacku, tłumaczenie Beata Gaj, opracowanie Maria Rowińska-Szczepaniak, 2007 r. język polski [28]
Umieszczam tę książkę na mojej liście z kilku powodów. Oryginalna książka jest napisana przez jednego z najznamienitszych mówców Polski sarmackiej – lwowianina – Fabiana Birkowskiego (1566 – 1636). Uważano go za pierwszego po Piotrze Skardze mówcę Sarmacji. Fabian Birkowski to postać niezwykła. Był wszechstronnie wykształcony. Posiadał doktorat z filozofii na Akademii Krakowskiej, studiował teologię w Bolonii, był nadwornym kaznodzieją króla Zygmunta III Wazy. Jako kapelan wojskowy brał udział w kampaniach przeciw Moskwie i pod Chocimiem. Stąd trudny gatunek literacki jakim są np. mowy pogrzebowe bądź kazania obozowe, Birkowski mógł szlifować w prawdziwych wyprawach wojennych. Był autorem mów pogrzebowych takich postaci jak: Jan Zamoyski, Karol Chodkiewicz, król Zygmunt III Waza. Kreśląc przykłady wielkich postaci ówczesnej Rzeczypospolitej uczył patriotyzmu i wartości religijnych. Jedną z takich postaci był św. Jacek Odrowąż. Kazania Birkowskiego pisane były po łacinie, stąd nie podejmuję się ich oceny.
Na szczęście część z nich została przetłumaczona na język polski. W tym miejscu chciałbym wymienić drugą pozycję opisaną w tytule rozdziału. Jest to pięknie wydany reprint wybranych mów ojca Fabiana Birkowskiego wraz ze współczesnym tłumaczeniem z łaciny na język polski. Książka zawiera trzy mowy poświęcone św. Jackowi:
- Hyacinthina prima, sive de votis religiosis S. Hyacinthi – Pierwsza mowa ku czci św. Jacka, czyli o zakonnych ślubach św. Jacka.
- Hyacinthina secunda, sive de itineribus aeternitatis – Druga mowa ku czci św. Jacka, czyli o drogach do wieczności.
- Hyacinthina tertia, sive de ornamentis religiosorum – Trzecia mowa ku czci św. Jacka, czyli o zbroi zakonnej.
Mowy te pozwalają spojrzeć na postać św. Jacka oczyma naszych rodaków z I połowy XVII wieku. Ciekawym dodatkiem są również rozdziały autorstwa współczesnych badaczek: Marii Rowińskiej-Szczepaniak i Beaty Gaj, z których możemy dowiedzieć się wielu interesujących informacji o autorze i panującej ówcześnie sytuacji politycznej i społecznej.
Podsumowując jest to unikatowa publikacja pokazująca w jaki sposób poprzez sarmacki język kazań był widziany św. Jacek na początku XVII wieku. Kazania Bzowskiego dotyczące św. Jacka były dla mnie momentami ciężkie w zrozumieniu. Być może jest tak dlatego, że odwykliśmy od bogatego i pełnego porównać sarmackiego języka.
Kolejnym powodem dla którego lektura mów Birkowskiego była dla mnie sporym wyzwaniem były liczne cytaty i odniesienia autora do klasyków literatury starożytnej (Arystoteles, Wergiliusz, Horacy, Cyceron, Homer, Seneka i wielu innych) jak i do Ojców Kościoła oraz wybitnych historiografów czasów starożytnych. Niestety twórczość tych wielkich pisarzy, filozofów i myślicieli jest mi praktycznie nieznana w przeciwieństwie do niezwykle oczytanego Fabiana Birkowskiego. Wplatanie w mowy cytatów, parafraz klasyków starożytności świadczy oczywiście o poziomie erudycyjnym Birkowskiego, natomiast dla współczesnych stanowi spore wyzwanie, szczególnie w przypadku słabej lub żadnej znajomości filologii klasycznej. Kolejnym stopniem trudności jest to, że Birkowski nie tylko cytuje ale również twórczo przekształca, a nawet wzbogaca klasyków starożytności!
Pomimo wyzwań jakie stawia współczesnym czytelnikom – Mowy i Kazania Birkowskiego pozostają pięknym świadectwem XVII wiecznej polszczyzny i postrzegania św. Jacka w I Rzeczypospolitej u szczytu świetności.
S. Hyacinthvs Odrovasivs Principalis Hierarchicus Vniversalis Regni Poloniæ Patronvs A Sede Apostolica Datvs Ab Indigentav Natvs Ab Vniversi Polonis Rogatvs / Per P. F. Dominicum Frydrychowicz S. The. Præsentarum Ord. Prædic. Humili Calmo Exaratus A. D. 1687, Dominik Frydrychowicz, wydanie w Krakowie w 1688 r., język łaciński [29]
Jest to kolejna książka poświęcona postaci św. Jacka Odrowąża (i innych dominikanów). Została napisana przez Dominika Frydrychowicza OP (1647 – 1718) z okazji nadania przez papieża Innocentego XI tytułu patrona Korony i Litwy dla św. Jacka. Miało to miejsce 24 września 1686 roku. Książka jest napisana ponad 90 lat po kanonizacji i jej osią przewodnią jest nawiązanie do tej uroczystości. Święty Jacek jest w niej nazywany „Pater Patriae Sarmaticae” („Ojciec Ojczyzny Sarmacji”) i ukazany jest jako opiekun naszego narodu. Książka ta odpowiadała ówczesnemu zapotrzebowaniu społecznemu związanemu z zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Była to bowiem ciągle walka z wpływami reformacji oraz rosnące niebezpieczeństwo ze strony tureckiej, a więc islamu. Św. Jacek jako nowy oficjalny patron narodowy doskonale wpisywał się w te oczekiwania. Książka zasługuje na uwagę jeszcze z jednego powodu. Jest ona ilustrowana 9 rycinami autorstwa Tobiasza Steckela, które ukazują między innymi św. Jacka jako obrońcę i patrona narodu polskiego. Ryciny te omówię w oddzielnym artykule poświęconym grafice.
Wyjątek zrobię dla grafiki stanowiącej ilustrację do tego artykułu. Pochodzi ona właśnie z książki Frydrychowicza i w piękny sposób od strony plastycznej, definiuje św. Jacka na tle naszej historii. Święty Jacek przedstawiony jest bardzo tradycyjnie w habicie dominikańskim. W jednej ręce trzyma monstrancję, a w drugiej figurę Matki Bożej. W górnej części po obu stronach świętego widzimy: św. Wojciecha i św. Stanisława, którzy nakładają mu wieniec laurowy z napisem Conpatrono (Współpatron). Św. Stanisław jest ukazany z pastorałem oraz dodatkowo postacią wskrzeszonego Piotrowina. Św. Wojciech jest w stroju pontyfikalnym z krzyżem i wiosłem. Trudno wyobrazić sobie bardziej wymowny symbol gdzie św. Jacek jest ukazany wraz ze świętymi Wojciechem i Stanisławem – patronami Korony i Litwy. Nieco poniżej widzimy kolejnych patronów w rycerskich zbrojach. To św. Wacław z chorągwią z herbem Korony oraz św. Florian z herbem Litwy na chorągwi. Św. Florian tradycyjnie gasi pożar niszczący zabudowania. W końcu w trzecim rzędzie widzimy symetrycznie: św. Kazimierza królewicza oraz św. Stanisława Kostkę. Rycina prezentuje również bogaty materiał heraldyczny, którego nie będę tu dokładnie omawiał. U stóp św. Jacka znajduje się orzeł w koronie z herbem Sobieskich.
ZYCIE Zachodnich kráiow Apostołá Od Boku Chystusowego Legata Apokáliptycznego Aniołá. S. WINCENTEGO FERRERYUSZA Wyznawcy Zakonu Káznodźiey … S IACKOWI Z ODROWĄZOW WYZNAWCY Wschodnich kráiow Apostołowi Pryncypálnemu Oyczyżny nászey Pátronowi Pierwszemu Pátryársze y Oycu Zakonu Káznodźieyskiego w Koronie Polskiey, 1750r, Kraków. [30]
Książka składa się z dwóch niezależnych opracowań poświęconych św. Jackowi Odrowążowi i św. Wincentemu Ferreriuszowi. Część związaną ze św. Jackiem opracował ojciec Jacek Kliszowski (1702-1762). Druga część poświęcona św. Wincentemu Ferreriuszowi została przetłumaczona przez ojca Konieczkiewicza. Jest ona skróconym tłumaczeniem omawianej w innym artykule [31] książki Antonio Teolego „STORIA DELLA VITA, E DEL CULTO DIS. VINCENZO FERRERIO …”. Tłumaczenia i skrótów dokonał w 1748 roku krakowski dominikanin ojciec Kasjan Konieczkiewicz (ok. 1693-1759). Część polska zdobiona jest 4 rycinami (jedna jest reprodukowana podwójnie), a poświęcona św. Wincentemu Ferreriuszowi aż 33 rycinami.
Mam osobisty sentyment do tej pozycji, bowiem część związaną z Ferreriuszem omawiałem już dokładnie w osobnych artykułach i podczas odczytu w Sejnach w związku z omawianiem obrazu św. Wincentego Ferreriusza. [32] Zestawienie tych postaci i omówienie ich życia i dzieła w jednej książce z podziałem na apostolstwo zachodnie i wschodnie, pokazuje jak ważną postacią był św. Jacek Odrowąż.
Wielkie formy muzyczne dedykowane św. Jackowi Odrowążowi. [33]
Jak mawiał św. Augustyn: „kto śpiewa dwa razy się modli”. Załączam bardzo skróconą informację o utworach muzycznych poświęconych św. Jackowi Odrowążowi, które powstały od XVI wieku aż do czasów współczesnych. Z klasyczną literaturą łączy je to, że utwory te mają zapis nutowy oraz warstwę słowną. Całość informacji opieram na artykule ks. Piotra Towarka, który bardzo dokładnie zgłębił ten temat i podał w swoim opracowaniu bardzo bogatą bibliografię i przypisy. Zainteresowanych tematem odsyłam do wspomnianego artykułu (informacje i link znajdują się w przypisie). Ograniczę się do wymienienia utworów, chcąc pokazać, jak wiele zapomnianych dziś form muzycznych powstało dla uczczenia naszego wielkiego świętego.
Kompozycje monodyczne:
- Oficjum rymowane „Adest dies celebris” (1540 r.),
- Dwie łacińskie sekwencje: „Salvatorem collaudemus” (I poł. XVI w.) oraz „Funde de caelestibus” (z przełomu XV i XVI w.).
- Dwie melodie „Alleluja” mszalnego z wersetami „Gaude fili Hyacinthe” oraz „Memor pater, o Hyacinthe” (1536 r.).
Kompozycji polifoniczne:
- Polichóralny koncert kościelny „Ave Florum Flos Hyacinthe” Marcina Mielczewskiego († 1651 r.).
- Anonimowy koncert kościelny „Gaude Fili Hiacinthe”.
- Kantata „Święty Jacek Patron Korony Polskiej” (1780 r.) autorstwa Jakuba Gołąbka i ks. Wacława Sierakowskiego (zachowana tylko w wersji tekstowej).
Współczesne kompozycje mszalne:
- „Msza o św. Jacku Odrowążu” (2004 r.) autorstwa Jacka Sykulskiego.
- „Missa in honorem sancti Hyacinthi” (2015 r.) skomponowana przez Pawła Bębenka.
Na specjalną uwagę zasługuje kantata „Święty Jacek Patron Korony Polskiej” z 1780 roku. [34] Muzykę do niej skomponował Jakub Gołąbek, a libretto napisał ksiądz Wacław Sierakowski. Do dziś niestety nie zachował się zapis muzyczny, natomiast libretto jest dostępne jako starodruk. Możemy zatem wspomniane libretto traktować jako oryginalne dzieło literackie. W utworze tym występują cztery osoby: św. Jacek Odrowąż, Świat, Bogomyślność, Próżna Chwała. Pierwsza część dzieła mówi o odkryciu powołania zakonnego przez Jacka Odrowąża i zbudowana jest z pięciu arii przeplatanych dialogami i zakończonych duetem: Jacka i Bogobojności. Druga część opisuje pobyt św. Jacka w Rzymie, po przyjęciu habitu zakonnego. Jest ona złożona z czterech arii i dialogów, a zakończona chórem. Jeśli chodzi o treść, to w pierwszej części „Świat” kusi dobrze urodzonego młodzieńca wszelakimi dobrami i uciechami jakie może tylko zaoferować. „Bogobojność” przychodzi jednak z pomocą i Jacek wybiera życie zakonne. „Świat” jest niepocieszony, że nie udało mu się skusić młodego Jacka. W drugiej części „Próżna Chwała” przekonuje „Świat”, że nie wszystko stracone i pokona Jacka kusząc go próżnością. Mało kto bowiem jest w stanie ulec próżności i chęci popularności u ludzi. Po raz kolejny Jackowi przychodzi z pomocą „Bogomyślność”. Całość libretta to zaledwie 19 stron, warto wiec samodzielnie zapoznać się z tym dziełem, które dostępne jest online.
Podsumowanie
W trakcie pisania tego opracowania niejako samoistnie wyłoniła się nowa koncepcja zestawienia omawianych dzieł. Nie stanowi ona kompletnej bibliografii poświęconej św. Jackowi. Poszczególne pozycje, często bardzo różne stylistycznie, pisane w różnych językach i w różnych epokach pozwalają zabrać czytelnika w rodzaj literackiej podróży, której tematem przewodnim jest św. Jacek Odrowąż. W zestawieniu mamy teksty powstałe w średniowieczu, renesansie, baroku i pod koniec istnienia niepodległej I Rzeczypospolitej. Formy literackie też są odmienne. Od średniowiecznych „miraculów”, przez poemat, utwory hagiograficzne i panegiryczne, publikacje historyczne, aż po zapomnianą formę literacką jaką są mowy i kazania. Na specjalną uwagę zasługuje libretto do kantaty o św. Jacku Odrowążu. Zestawienie jest subiektywne i takim niech zostanie. Mam nadzieję, że jeśli nie całość to przynajmniej poszczególne pozycje (bardzo skromnie przeze mnie omawiane) skłonią czytelnika do głębszego poznania tematu.
- „De vita et miraculis sancti Jacchonis…”, 1352 r., Stanisław Lektor, – przykład średniowiecznego „miraculum”, dostępny po polsku, pierwsza spisana hagiografia św. Jacka. Posłużyła jako dokument do kanonizacji.
- „De viris illustribus Ordinis Praedicatorum…”, 1517 r., Leandro Alberti – pierwsza drukowana biografia św. Jacka wśród innych znamienitych dominikanów. Świat szerzej mógł poznać naszego świętego.
- „De Vita Et Gestis Divi Hyacinthi…”, 1525 r., Mikołaj Hussowski, język łaciński oraz polski przekład – pierwszy polski, renesansowy poemat o św. Jacku.
- „De vita, miraculis et actis canonizationis sancti Hyacinthi…”, 1594 r., Seweryn Lubomlczyk, oraz polskie tłumaczenie, 1595, Seweryn Lubomlczyk, tłumaczenie: Antoni Grodzicki – pierwsza duża i kompletna biografia świętego wraz z historią kanonizacji. Posłużyła jako dokument do kanonizacji.
- „Sertum gloriae S. Hyacinthi Poloni …”, i inne dzieła, 1598 r., Abraham Bzowski – książki które rozsławiły św. Jacka ale i wprowadziły do jego biografii wiele niepotwierdzonych faktów związanych z misjami ewangelizacyjnymi.
- „Mowy Kościelne Fabiana Birkowskiego o świętym Jacku”, 1622 r. , Fabian Birkowski – unikalne spojrzenie na język i kulturę polskiej sarmacji w okresie największego rozkwitu Rzeczypospolitej. Piękna forma literacka polskich kazań i mów okolicznościowych.
- „S. Hyacinthvs Odrovasivs Principalis Hierarchicus Vniversalis Regni Poloniæ Patronvs …”, 1688 r., Dominik Frydrychowicz – spojrzenie na św. Jacka jako na patrona I Rzeczypospolitej i opiekuna narodu polskiego.
- „Życie Zachodnich krajów Apostoła … S. WINCENTEGO FERRERYUSZA i … S. JACKOWI z Odrowążów wyznawcy Wschodnich krajów Apostołowi …”, 1750 r., Kasjan Konieczkiewicz (część o św. Jacku) – wspaniałe zestawienie dwóch wielkich dominikańskich ewangelizatorów średniowiecza. Św. Jacka ewangelizującego kraje wschodu i północy oraz św. Wincentego Ferreriusza apostoła Europy Zachodniej.
- Wielkie formy muzyczne dedykowane św. Jackowi Odrowążowi – czyli utwory muzyczne poświęcone św. Jackowi od XVI wieku aż do współczesności.
Postscriptum
Po zakończeniu pisania tego artykułu natrafiłem na piękną rycinę Jana Nepomucena Langera (1838-1876) oraz Machała Stachowicza (1768-1825). Przedstawia ona popiersia znanych krakowskich dominikanów. Tak się akurat złożyło, że są to trzej autorzy, których prace poświęcone św. Jackowi omawiam w powyższym opracowaniu!
Na rycinie przedstawieni są:
- „A. R. P. Abrahamus Bzovius, S. T. M. aetatis suae 50 A. D. 1637” – ojciec Abraham Bzowski,
- „A. R. P. Severinus Roxolanus S. T. M. annos habens 70” – ojciec Seweryn Lubomlczyk (zwany też Roksolańczykiem),
- „A. R. P. Fabianus Birkovius S. T. M. concionator regius” – ojciec Fabian Birkowski.
Warto rozszyfrować Severinus Roxolanus jako Seweryna Lubomlczyka, bowiem jest on jako jedyny z trójki niezidentyfikowany w opisie na stronach https://polona.pl/ .
Kolejną ciekawostką jest to, że Mikołaj Hussowski (autor omawianego pierwszego poematu o św. Jacku) jest znany na Białorusi, jako: Мікола Гусоўскі – Mykoła Gusowski. Jego twórczość została przetłumaczona na język białoruski, a niektórzy badacze białoruscy podają, że miejscem urodzenia poety były „białoruskie ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego” (obecnie Białoruś). Jego „Pieśń o Żubrze” nazywana jest nawet wielkim białoruskim poematem. Nie oceniając tych hipotez historycznych, na swego rodzaju podziw zasługuje to, że Hussowski jest tak czczony na Białorusi, a smuci, że jest jednocześnie zapomniany w Polsce. Białoruś wydała nawet znaczek pocztowy z Hussowskim, a w Mińsku znajduje się jego pomnik.
[1] Artykuł Michała Kulpy: „Wokół czternastowiecznego żywota św. Jacka. Kilka zagadnień źródłoznawczych”, źródło: https://ojs.academicon.pl/np/article/view/3893
[2] A. Zajchowska, M. Zdanek, „Mirakula św. Jacka z lat 1488-1500”, źródło: https://www.academia.edu/37447057/A_Zajchowska_M_Zdanek_Mirakula_%C5%9Bwi%C4%99tego_Jacka_z_lat_1488_1500_Edycja_krytyczna
[3] „Święty Jacek. Życie i cuda. Źródła z tradycji dominikańskiej”, wydawnictwo: W drodze, 2021 r., ISBN 978-83-7906-304-8
[4] Link do książki: https://books.google.pl/books?id=dW9mZpgtIo8C&hl=pl&source=gbs_navlinks_s
[5] Leandro Alberti: https://en.wikipedia.org/wiki/Leandro_Alberti
[6] Giovanni Antonio Flaminio: https://www.treccani.it/enciclopedia/giovanni-antonio-flaminio_(Dizionario-Biografico)/
https://it.wikipedia.org/wiki/Giovanni_Antonio_Flaminio
[7] Link do książki:
https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/publication/261404/edition/249419?language=en
https://wbc.poznan.pl/dlibra/publication/320512/edition/263323?language=pl
https://dlibra.mnk.pl/publication/25239
[8] Mikołaj Hussowski: https://pl.wikipedia.org/wiki/Miko%C5%82aj_Hussowczyk
[9] Artykuł o Mikołaju Hussowskim i jego dziełach: „Literackie wzory opowieści o świętym Jacku w Carmen de vita et gestis divi Hyacynthi, Mikołaja z Hussowa”, Anna Ledzińska, Instytut Języka Polskiego PAN, Kraków,
https://www.academia.edu/38813004/Literackie_wzory_opowie%C5%9Bci_o_%C5%9Bwi%C4%99tym_Jacku_w_Carmen_de_vita_et_gestis_divi_Hyacynthi_Miko%C5%82aja_z_Hussowa
[10] A. Ledzińska, Mikołaja z Hussowa „Pieśń o życiu i czynach św. Jacka” , [w:] Święty Jacek Odrowąż. Studia i źródła, red. M. Z d a n e k , Kraków 2007, s. 79−97
[11] Jan Pelczar, „Mikołaj Hussowski, jego życie i pisma. Ustęp z dziejów humanizmu w Polsce”, 1900 r., https://archive.org/details/rcin.org.pl.WA248_276123_F-6436_sprawoz-dyrektora_o_240025/page/n45/mode/2up?view=theater
[12] Strona internetowa: https://www.jacek.iq.pl/inne-o-sw-jacku/209-poemat-mikolaja-hussowicza-o-sw
[13] Mikołaj Hussowski starał się o uzyskanie protektoratu ze strony wpływowego kanclerza Krzystofa Szydłowieckiego. Poemat został nawet dedykowany Krzysztofowi Szydłowieckiemu.
[14] Na pierwszej rycinie jest być może sam autor zdjęty ciężką chorobą, o której wspomina w poemacie?
[15] Link do książki: https://www.google.pl/books/edition/De_Vita_Miraculis_et_Actis_Canonizationi/t7VjAAAAcAAJ?hl=pl&gbpv=0
[16] Ks. Zdzisław Obertyński, „Dzieje kanonizacji św. Jacka”, Prawo Kanoniczne: kwartalnik prawno-historyczny 4/1-4, strony: 79-172
[17] Link do książki:
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/494878/edition/474514
https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/publication/114176/edition/106856?language=en
https://dbc.wroc.pl/dlibra/publication/6531/edition/6055?language=pl
[18] Link do książki: https://www.google.pl/books/edition/Sertum_gloriae_S_Hyacinthi_Poloni/kTc8AAAAcAAJ?hl=pl&gbpv=0
[19] ks. Józef Pater, „Życie i twórczość Abrahama Bzowskiego OP”, str. 33
[20] Abraham Bzowski: https://pl.wikipedia.org/wiki/Abraham_Bzowski
[21] Opracowanie ks. Józefa Patera, „Życie i twórczość Abrahama Bzowskiego OP”, źródło: http://naszaprzeszlosc.pl/files/tom051_02.pdf
[22] Link do książki: https://www.google.pl/books/edition/Thaumaturgus_Polonus_seu_De_vita_et_mira/43jGcghBSKgC?hl=pl&gbpv=0
[23] Link do książki: https://www.google.pl/books/edition/Propago_D_Hyacinthi_Thavmatvrgi_Poloni/I2RmAAAAcAAJ?hl=pl&gbpv=0
[24] Link do książki: https://dbc.wroc.pl/dlibra/publication/12582/edition/11017?language=pl
[25] Jacek Woroniecki, „Św. Jacek Odrowąż i sprowadzenie Zakonu Kaznodziejskiego do Polski”, wydanie 2007, ISBN 978-83-60040-32-4, strony 270-274
[26] Oryginał: patrz przypis 18
[27] Link do książki: https://polona.pl/item-view/a12b5d31-8734-460e-8998-597fa2fe5038?page=4
[28] Jest to współcześnie wydany reprint trzech mów Birkowskiego z oryginalnej książki „Orationes ecclesiasticae …” („Mowy kościelne …”) wraz z polskim tłumaczeniem, oraz wstępem uwagami krytycznymi.
[29] Link do książki: https://www.dbc.wroc.pl/dlibra/publication/152130?language=en
W opisie bibliotecznym podana jest data 1687 r., ale faktycznie książka została wydana w Krakowie w 1688 roku.
[30] Link do książki: https://www.google.pl/books/edition/ZYCIE_Zachodnich_kr%C3%A1iow_Aposto%C5%82%C3%A1_Od_B/nSpoAAAAcAAJ?hl=pl&gbpv=0
[31] https://www.creareaude.pl/bibliografia-cudu-w-morelli-w-europie-zachodniej-i-rzeczypospolitej/
[32] https://www.creareaude.pl/prelekcja-i-odsloniecie-obrazu-cud-w-morelli-sw-wincentego-ferreriusza/
[33] Artykuł ks. Piotra Towarka „WIELKIE FORMY MUZYCZNE DEDYKOWANE ŚW. JACKOWI ODROWĄŻOWI”, Studia Elbląskie, XX (2019), źródło: https://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.ojs-issn-1507-9058-year-2019-volume-20-article-4aebfae7-fb27-3fb1-a407-f9ed071758ad/c/articles-2147968.pdf.pdf
[34] Libretto dostępne jest na stronie: https://www.dbc.wroc.pl/dlibra/publication/22129/edition/19627